Oh Tatry! Piękne, wysokie góry. Ujrzeliśmy je podczas wycieczki w dniach od 28 maja do 31 maja 2012 roku. Spotkaliśmy się wczesnym rankiem28 maja i wyruszyliśmy w podróż ,towarzyszyło nam podniecenie oraz radość. Kiedy dotarliśmy do Zakopanego natychmiast ruszyliśmy na trasę po terenie Tatrzańskiego Parku Narodowego, naszym celem był wodospad Siklawica. Niestety pogoda nam nie dopisała, ponieważ zaczął padać deszcz. Podczas ulewy schroniliśmy się w górskiej herbaciarni, wyjątkowej, pierwszy raz w życiu widzieliśmy menu napisane dialektem! Gdy deszcz ustał powędrowaliśmy dalej. Wkrótce ujrzeliśmy Siklawicę. Pan przewodnik po góralsku przekazywał nam różne ciekawostki o Tatrach. W trakcie opowieści dowidzieliśmy się, że znajdujemy się pod północną ścianą Giewontu ,wtedy nasze głowy uniosły się ku niemu, góra wyglądała imponująco zupełnie jak śpiący rycerz. Kiedy schodziliśmy nasze nogi ślizgały się po mokrych skałach wapiennych. Następnie udaliśmy się do pensjonatu „Orle Gniazdo”. Gospodarze byli rodowitymi góralami, więc mieliśmy okazję posłuchać gwary podhalańskiej. Tam czas wolny spędzaliśmy na przyjemnych grach i zabawach na świeżym powietrzu. Dodatkową atrakcją okazała się biesiada przy ognisku. Kolejnego dnia wjechaliśmy na Gubałówkę, skąd mogliśmy podziwiać niesamowite wysokogórskie krajobrazy. Następnie udaliśmy się na degustację serów górskich do najprawdziwszej bacówki, gdzie widzieliśmy od początku do końca jak baca wyrabia oscypki, które smakowały wybornie. W środę tuż po śniadaniu wyjechaliśmy do Krakowa. Obejrzeliśmy Zamek Królewski oraz Katedrę na Wawelu . Następnie weszliśmy do kościoła Mariackiego, gdzie oczarował nas Ołtarz Wita Stwosza ,o którym dwa tygodnie wcześniej rozmawialiśmy na lekcji j. polskiego. Usłyszeć o nim , a zobaczyć na własne oczy jego majestat to zupełnie coś niezwykłego! Później udaliśmy się do muzeum znajdującego się w podziemiach Rynku Krakowskiego, gdzie pani przewodnik ciekawie mówiła o wykopaliskach archeologicznych , gdzie obok prawdziwych eksponatów otaczały nas makiety oraz inne multimedialne przekazy . W ostatnim dniu wycieczki udaliśmy się do Ogrodu Doświadczeń, który na wszystkich zrobił ogromne wrażenie . Uważam, że do tego miejsca pasuje powiedzenie że „ nauka to potęgi klucz” . Ostatnim punktem naszej wycieczki był Ojcowski Park Narodowy, a w nim słynna Maczuga Herkulesa- ta skała naprawdę robi wrażenie… Wycieczka bardzo mi się podobała i przez bardzo długi czas będę ją wspominała.
Kornelia Mazur Va |
Kącik literacki >